Podsumowanie czerwca i lipca
Znów dawno mnie nie było, ale to przez nadmiar prac budowlanych i nie tylko. Za to teraz są efekty - a więc....
Nadejszła wiekopomna chwila...chciałoby się rzec za klasykiem!
Ogłaszam wszem i wobec, że prace na dachu zostały ukonczone! Mój domowy fachowiec ułozył juz wszystkie dachówki oraz okna. Ogrom pracy jak dla jednej osoby. Jestem z niego strasznie dumna. Wprawdzie do pelni szczęścia brakuje jeszcze rynien i podbitki, ale najważniejsze że już nie leci na głowę i nigdzie nie przecieka.
Z innych prac to mogę pochwalic się że mam tynki na całym parterze, pietro musi narazie zaczekać.
Pozdrowienia dla wszystkich odwiedzających.